niedziela, 13 maja 2012

Luzzzzzzzzzzzzzz.

   Oranż na pierwszym panie .Kolor tak nasycony słońcem iż nie trzeba mu konkurencji. Tłem dla niego musi być tylko stalowa szarość która łagodzi go i nadaje mu szlachetnego wyrazu.Oczywiście nie był bym sobą gdybym nie wymieszał elegancji z luzem. Jak to zrobiłem?
  Eleganckie ostre linie spodni łagodzi  t-shert z lekkiej bawełny ,nonszalancji dodaje założony sweter i bezpretensjonalne sandały .Całość na luzie i z klasą jak na niedzielny poranek





Założyłem:
Sweter:H&M
T-shert:Top men
Spodnie: No name
Sandały: H&M
Okulary :Ray Ban

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz